Witold Moszyński - Human Capital Manager, Buisness Consultant, Career Manager, Negotiator

sobota, 30 października 2010

Soundtrack z "The Last Samurai" potrafi uzależniać - jeśli nie jesteś odporny/a - nie słuchaj, bo nie wyzwolisz się od dźwięków Hansa Zimmera ;-)


"Kalendarium uczenia się świadomości siebie" wg Roberta Korzeniowskiego

Robert Korzeniowski otworzył swoją prelekcją XXXIV Konferencję w cyklu "KONWENT HR" zatytułowaną "Kompetencje, Rozwój i Rekrutacja", która odbyła się 19.X br. w Warszawie.

Mało kto wie, że ten zdobywca 13 medali (w tym m.in. 2 złotych na Mistrzostwach Europy, 4 złotych na Olimpiadach, 4 złotych na Mistrzostwach Świata) w dzieciństwie był zwolniony z powodów zdrowotnych przez 2 lata z lekcji wychowania fizycznego. Nie tylko się nie poddał, ale doszedł na sam szczyt. Podczas październikowego spotkania z HR-owcami podkreślał jak ważnym jest to, aby
"każdy dzień był dla nas wygrany", że "każdego dnia trzeba sobie fundować medal", a także jak ważne jest "pokonywanie kolejnych etapów", a nie mierzenie się od razu z głównym celem. Wówczas "czas jest naszym sprzymierzeńcem" - akcentował R. Korzeniowski, co mogło napawać optymizmem tych, którzy tego czasu mają "jak na lekarstwo". 

Cechą prawdziwych mistrzów jest to, że potrafią dzielić się swoimi tajemnicami z podróży na szczyt. Tak też było 19.X podczas spotkania na Konwencie HR. Robert Korzeniowski zaprezentował m.in. kolejne
 etapy ze swojego "Kalendarium uczenia się świadomości siebie":

Etap 1: "Chorowałem, leczyłem się w sanatorium, przecież nie mogę być gorszy od kolegów."

Etap 2: "Wiem, że bardzo chcę być sprawny jak inni, więc idę tymczasowo na lekkoatletykę."
Etap 3: "Rzeczywiście byłem ostatni, ale przecież nic jeszcze nie umiem."
Etap 4: "Wiem, że "zagraniczni" są do pobicia."
Etap 5: "Wiem już na co mnie stać, trzeba tylko umieć po to sięgnąć.
Etap 6: "Chęć rewanżu za Barcelonę, to za mało."
Etap 7: "Odrobiona lekcja pokory przynosi wymierne korzyści."
Etap 8: "Obiektywnie jestem mistrzem."


Padły też inne ważne słowa: "często zapominamy o tym, że sukces wymaga bardzo rzetelnej, dogłębnej, analizy... [jeśli tego nie zrobimy to - przyp.autora]  potem pojawia się chaos, podczas gdy [właśnie wtedy - przyp.autora] trzeba stworzyć nowy plan."


Dla zarządów, dyrektorów, menedżerów i wszystkich pracowników różnych organizacji warto też podkreślić jeszcze jedno zdanie wypowiedziane przez naszego Mistrza:


"Misja to nie moda, trzeba mieć misję!"

Droga do sukcesu wg Roberta Korzeniowskiego wygląda tak:

Wizja -> Cel -> Strategia -> Plan -> Praca -> Determinacja -> Talent -> SUKCES



Dla architektów systemów motywacyjnych warto na koniec dodać co motywuje R. Korzeniowskiego do działania i odnoszenia sukcesów:

- chęć pokazania sobie i innym, że można przesuwać granice
- chęć pozostawienia następców

piątek, 1 października 2010

Bankowcy są w cenie

wyniki badań: "Jakie masz nazwisko – taki masz zawód..." ;-)

Ale "ciekawostkę badawczą" znalazłem w sieci:

"Niektórzy ludzie mogą podświadomie wybierać zawody związane ze swoim nazwiskiem. Brett Pelham i współpracownicy ze State University of New York zbadali wpływ nazwiska na wybór zawodu.

Naukowcy odkryli, że istnieje więcej dentystów, których nazwisko zaczyna się na „Den", niż tych, których nazwisko ma przedrostek „Law" [prawo]. W przypadku prawników stwierdzono analogiczną przewagę nazwisk zaczynających się na „Law" nad tymi zaczynającymi się na „Den". Taką zależność zaobserwowano również u właścicieli sklepów żelaznych [hardware shops] i dekarzy [roofer]. Okazało się także, iż w czasie kampanii prezydenckiej w 2000 roku ludzie, których nazwiska zaczynają się na literę B, częściej wpłacali pieniądze na rzecz kampanii Busha, podczas gdy ci o nazwiskach rozpoczynających się na literę G wspierali raczej kampanię Gore'a."