Samych mądrych rzeczy się dziś uczyłem :-)
Wśród rozważań na wykładach nie zabrakło m.in. miejsca na to, co się stanie po wejściu Polski do strefy Euro i jaki kurs konwersji 1 Euro = x zł byłby dla nas najbardziej optymalny.
Jako, że pytanie to zadają sobie pewnie nie tylko HR-owcy, którzy w pewnym momencie będą konstruować nowe listy płac w nowej walucie, lecz także wielu przedsiębiorców, pracowników i oczywiście samych konsumentów, poniżej krótkie podsumowanie:
a) Złoty niedowartościowany 1 EUR > x zł (wariant korzystniejszy dla przedsiębiorców i pracowników):
- niższy poziom w EUR dochodów bieżących i majątku finansowego
- niższy poziom cen w EUR
- wzrost cen eksportu poprawa bilansu płatniczego
- wzrost inflacji
- spadek realnych stóp procentowych
- spadek popytu wewnętrznego (konsumpcji i inwestycji)
- obniżenie dynamiki wzrostu PKB
b) Złoty przewartościowany 1 EUR < x zł (wariant korzystniejszy dla konsumentów):
- wyższy poziom w EUR dochodów bieżących i majątku finansowego
- wyższy poziom cen
- spadek inflacji (możliwa deflacja)
- spowolnienie aktywności gospodarczej przez spadek zyskowności
- spadek eksportu, wzrost importu
- obniżenie dynamiki wzrostu PKB (pewnie nawet większe niż w wariancie a) )
Jak widać i tak źle i tak nie dobrze ;-)) Zatem rodzi się pytanie: Czy któryś z ekonomistów wyliczy to tak, że polski złoty w momencie przewalutowania nie będzie ani niedowartościowany, ani przewartościowany?
Z tego co mówią mądrzejsi ode mnie nie - da się tego zrobić, ale jednocześnie przekonują, że mając świadomość zdarzeń korygujących jakie pojawiają się na rynku po przewalutowaniu dobrą opcją byłoby 1 EUR = 4 zł. Wówczas złoty byłby niedowartościowany i tym samym byłaby szansa na większy wzrost gospodarczy.
Pożyjemy zobaczymy :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz